wypalenie zawodowe - historia badań

Wypalenie zawodowe – krótka historia badań nad zagadnieniem

Z początku traktowane dość lekceważąco, a w niektórych środowiskach zawodowych uznawane nawet za temat tabu, dziś oficjalnie wpisane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) do Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób (ICD-11). Wypalenie zawodowe – skąd wziął się ten termin? Kto po raz pierwszy i w jakim kontekście go użył?

Od zarania dziejów fizyczne dolegliwości traktowano poważniej niż wszelkie trudności natury psychologicznej. Nie inaczej było w przypadku wypalenia zawodowego, które stanowi jedną z wielu możliwych reakcji organizmu na chroniczny stres związany z pracą w zawodzie wymagającym ciągłego kontaktu z ludźmi i wiążącego się z zaangażowaniem emocjonalnym w ich osobiste historie. Problem dotyka najczęściej przedstawicieli takich zawodów jak np. pielęgniarki, lekarzy, nauczycieli, terapeutów, pracowników socjalnych, psychologów czy kuratorów sądowych, a więc osób, które na co dzień zajmują się szeroko pojętą pomocą drugiemu człowiekowi. Jaka jest historia badań nad tym zagadnieniem?

Wypalenie zawodowe – termin, który wszedł z ulicy na naukowe salony

Zaczęło się prozaicznie. Terminu „wypalenie” używano początkowo do opisu efektów chronicznego… nadużywania narkotyków (Maslach, 2001), a także w sporcie na określenie sytuacji, gdy zawodnik uzyskujący dobre wyniki na treningach, przegrywał w decydujących zawodach (Noworol, 2001). Do literatury popularnej „wypalenie zawodowe” przeniknęło po raz pierwszy w 1961 roku w opowiadaniu Grahama Greena zatytułowanym „Przypadek wypalenia zawodowego”. Przedstawiona w nim historia dotyczyła zmęczonego pracą architekta, który postanowił rzucić wszystko i wyjechać do… afrykańskiej dżungli.

W niektórych środowiskach zawodowych pojęcie „wypalenia zawodowego” stanowiło wręcz temat tabu, ponieważ uchodziło za „nieprofesjonalne zachowanie”. A jeżeli już ktoś wyraźnie przejawiał jego objawy, to bywał uznawany za „jednostkę o wyraźnie zaburzonej psychice”. Sytuacja zaczęła się powoli zmieniać w połowie lat 70. XX wieku, gdy amerykański psychiatra, Herbert J. Freudenberger opublikował w czasopiśmie „Journal of Social Issues” w 1974 roku artykuł, w którym użył określenia „wypalenie zawodowe” do oznaczania stanu wyczerpania jednostki spowodowanego nadmiernymi zadaniami stawianymi jej przez środowisko pracy. Niemal jednocześnie z Freudenbergerem za badanie tego zagadnienia zabrała się psycholog społeczna Christina Maslach. Interesujący ją obszar dotyczył badania sposobów radzenia sobie z emocjami w miejscu pracy.

Pierwsze badania nad wypaleniem zawodowym

Herbert J. Freudenberger w swoich badaniach, o których napisał w artykule z 1974 roku, skupił się na obserwacji konkretnej grupy osób. Mowa o idealistycznie nastawionych młodych ludziach, którzy podjęli się pracy charytatywnej w ośrodku dla narkomanów. Pomimo wielkiego zaangażowania i początkowego entuzjazmu, nie udawało im się osiągać zamierzonych celów w pracy z osobami uzależnionymi od substancji psychoaktywnych. Co więcej, psychiatra zaobserwował u nich stopniową utratę energii i malejące zaangażowanie w pracę.

Z kolei psycholog Christina Maslach skupiła się na pracownikach służby zdrowia. Przeprowadziła setki wywiadów z osobami pracującymi w takich profesjach jak lekarz, położna czy pielęgniarka. Z odbytych rozmów wynikało, że emocje towarzyszące kontaktom zawodowym z ludźmi cierpiącymi mogą stanowić źródło bardzo silnych, a nawet obezwładniających napięć emocjonalnych. Stale utrzymujące się napięcie w pracy powodowało, że osoby z początku mocno zaangażowane w swoją pracę, zaczynały czuć się emocjonalnie wyczerpane, a także wyzute z wszelkich uczuć.

Kolejne badania empiryczne wykazały, że zjawisko wypalenia zawodowego dotyczy wielu zawodów, w których kluczowa jest relacja między osobą udzielającą pomocy, a osobą ją przyjmującą. Maslach podsumowała swoje spostrzeżenia w 1976 roku w artykule pod tytułem „Burned out” (“Wypaleni”). W latach 80. do badań nad wypaleniem zawodowym zaczęto wykorzystywać opracowane kwestionariusze – do dziś najchętniej wykorzystywanym jest skala Maslach Burnout Inventory (MBI), skonstruowana właśnie przez Christinę Maslach oraz jej współpracowniczkę Susan Jackson. Pozwala ona oszacować trzy elementy zespołu wypalenia: wyczerpanie emocjonalne, depersonalizację oraz obniżone poczucie dokonań osobistych.

Najbardziej wypalająca praca? Praca z ludźmi

Wypalenia zawodowego można doświadczyć w wielu zawodach, ale w niektórych ryzyko jego wystąpienia jest szczególnie wysokie. Najczęściej doświadczają go osoby pracujące w zawodach związanych z emocjonalnym zaangażowaniem się w sprawy innych ludzi, a spośród nich najbardziej obciążającą formą relacji jest relacja pomocy. Zajęcie polegające na doradzaniu, wspieraniu, pielęgnowaniu, opiekowaniu się, leczeniu czy prowadzeniu terapii oznacza konieczność dzielenia się z klientem swoimi zasobami w celu poprawienia trudnej sytuacji potrzebującego. Praca ta wymaga nie tylko umiejętności społecznych, tworzących klimat troski i wzajemnego zaufania, lecz również angażowania się w działania, które wesprą rozwiązywanie problemu osoby wspomaganej.

To jednak nie koniec. Obciążający jest sam obowiązek ciągłego kontaktu z osobami w trudnej sytuacji życiowej, zetknięcie się z niezawinionym cierpieniem, a nawet z przejawami okrucieństwa. W którymś momencie problemy klientów zaczynają być postrzegane jako realne zagrożenia dla własnego bezpieczeństwa. W przypadku braku dystansu emocjonalnego, niskiej samooceny lub przesadnego perfekcjonizmu, problemy klientów mogą przyczynić się do zachwiania emocjonalnego osoby, która udziela pomocy. Nie jest bowiem tajemnicą, że z jednej strony od dobrego pracownika wymaga się zaangażowania emocjonalnego w badane sprawy, a z drugiej… nie należy przesadzać.

Odkrycie złotego środka nie stanowi prostej sprawy, wymaga przede wszystkim doświadczenia zawodowego, wewnętrznej dojrzałości, odpowiedzialności i samodyscypliny. Na szczęście wraz z powiększającą się wiedzą badaczy na temat wypalenia zawodowego powstaje coraz więcej form pomocy dla osób go doświadczających. Dziś już nikt nie musi zostać sam ze swoimi problemami. 

Redakcja MEDchart

Przeczytaj podobne artykuły

Objawy wypalenia zawodowego – jak je rozpoznać?
Redakcja MEDchart
 
Objawy wypalenia zawodowego – jak je rozpoznać?
Redakcja MEDchart
Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych uznaje syndrom wypalenia zawodowego za chorobę. Zgodnie z definicją w ICD-11 pod tym pojęciem znajdziemy syndrom wynikający z chroni...
czytaj więcej >  
hejt w ochronie zdrowia
Ochrona zdrowia w trujących oparach hejtu
Redakcja MEDchart
 
Ochrona zdrowia w trujących oparach hejtu
Redakcja MEDchart
Nie lubi specjalisty. Jak on śmiał skrytykować jego nawyki żywieniowe!? Siada przed komputerem. Odnajduje specjalistę w Google. Wylewa swoje żale. Nie dba o poprawność wypowiedzi. Pisze tak, j...
czytaj więcej >  
system ochrony zdrowia może mieć wpływ na wypalenie zawodowe
Wypaleni w systemie? Problemy ochrony zdrowia
Redakcja MEDchart
 
Wypaleni w systemie? Problemy ochrony zdrowia
Redakcja MEDchart
Stałe niedofinansowanie, rosnące zapotrzebowanie na ochronę zdrowia starzejącego się społeczeństwa, warunki utrudniające sprawną pracę, ciągle zmieniające się prawo, zapowiadane kontrole ...
czytaj więcej >